Wywiad z naszym wolontariuszem Franciszkiem

– Franciszku, dlaczego postanowiłeś zostać wolontariuszem w naszej szkole?

– Powodów jest kilka. Moja siostra była w siatkarskiej kadrze Słowenii i razem nią była w 28 krajach. Ja też chciałem wyjechać zagranice poznawać nowe miejsca i nowych ludzi. Z pośród wszystkich ofert pracy dla wolontariuszy praca w Szkole Podstawowej w Gródku wydała mi się najbardziej interesująca, ponieważ wiązała się z kontaktem z dziećmi, zajęciami sportowymi i językowymi. Ważne było dla mnie również to, że nie będę w wielkim mieście, bo sam pochodzę z małej miejscowości.

– Wspomniałeś o swojej siostrze, czy oprócz niej masz jeszcze rodzeństwo?

– Tak, mam trzy starsze siostry. Ja jestem najmłodszy z całej rodziny.

– Jakie są Twoje zainteresowania?

– Sport i muzyka. Cała moja rodzina oprócz mamy gra na instrumentach muzycznych.

– Na jakich instrumentach potrafisz grać?

– Głównie na eufonium ale też na tubie, na trąbce, na gitarze klasycznej i gitarze basowej.  W Słowenii grałem w dwóch orkiestrach: w orkiestrze szklonej w szkole muzycznej i w orkiestrze regionalnej.

– Tu w Gródku jeszcze nie słyszeliśmy jak grasz, dlaczego?

– Nie mam moich instrumentów. Myślałem, że kupię sobie w Polsce eufonium ale niestety jest to instrument bardzo trudno dostępny. Przysłano mi trąbkę, ale nie jest ona w mojej tonacji i nie jestem w stanie na niej grać.

– Mówisz, że lubisz sport. Jaka dyscyplina jest Twoją ulubioną?

– Siatkówka. W mojej szkole była bardzo popularna, a moja siostra była mistrzynią. Więc to chyba naturalny wybór. Ale ogólnie w Słowenii na pierwszym miejscu jest piłka nożna, a na drugim koszykówka. Ja też lubię koszykówkę.

– Jesteś w Polsce już od kilku miesięcy. Jakie różnice zauważyłeś pomiędzy naszymi krajami?

– Słowenia jest krajem o małej powierzchni i pewnie dlatego u nas miejscowości znajdują się bliżej siebie i są większe. Jest duże zagęszczenie. Nasza gościnność jest troszkę inna od Waszej. U nas czestuję się winem a nie wódką. I nie do pomyślenia jest żeby przyjść w gości bez prezentu, chociażby bez tabliczki czekolady. Wizyta trwa nie dłużej niż trzy godziny. Zauważyłem też, że w Polsce ludzie są bardziej religijni. W niedzielę przed cerkwią czy kościołem jest zaparkowanych dużo więcej samochodów niż u nas.

– A w szkole jakie zauważasz różnice?

– My zaczynamy chodzić do szkoły w wieku 6 lat, a nasza edukacja w szkole podstawowej trwa 9 lat.  W naszych szkołach są bardziej widoczne trendy proekologiczne. W każdej Sali lekcyjnej są  trzy kosze do segregacji śmieci. Wszechobecna jest muzyka. Wszyscy uczniowie uczą się grać na instrumentach muzycznych. W każdej szkole jest orkiestra.

– Jaką muzykę gracie w tych orkiestrach?

– Muzykę klasyczną i muzykę pochodzącą z naszego regionu. W każdej gminie też jest orkiestra. Najbardziej popularna jest muzyka ludowa, w której nieodzownym instrumentem jest akordeon. Muzyka i muzykowanie jest w Słowenii bardzo ważne. I tego brakuje mi w Polsce najbardziej.

– Jaki jest Twój ulubiony zespół muzyczny?

– Mam dwa ulubione zespoły: Ansambel Lojzeta Slaka i Ansambel bratov Avsenik.

– A czego jeszcze oprócz muzyki brakuje Ci w Polsce?

– Naszego jedzenia.

– Jakie jest Twoje ulubione danie ?

– Słoweńskie to makaron z jajkiem. A tu w Polsce smakują mi najbardziej pierogi z serem.

– Czy już zdecydowałeś co będziesz robić kiedy skończy się okres Twojego wolontariatu?

– Wrócę do swojej rodzinnej miejscowości i pójdę do pracy. Skończyłem technikum i będę mechanikiem urządzeń  w pobliskiej fabryce napojów.